Platformy low-code/no-code – chwilowa moda czy przyszłość biznesu?

Jakub Gajek

Od kilku lat widzimy wyraźny wzrost popularności aplikacji określanych mianem niskokodowych. Co kryje się pod tą nazwą i czy faktycznie jesteśmy „skazani” na platformy typu low-code/no-code ? 

Kilkanaście miesięcy temu pisaliśmy o gwałtownym przyspieszeniu trendu zmierzającego do automatyzacji całego życia biznesowego i gospodarczego. Było to w głównej mierze spowodowane pandemią i koniecznością adaptacji do nowych warunków pracy zdalnej i realizacji działań w rozproszeniu, a także wynikającą z tego globalną potrzebą digitalizacji, cyfryzacji i automatyzacji wielu aspektów działalności firm.

Nowe wyzwania, z jakimi świat musiał się zmierzyć, zredefiniowały postrzeganie biznesu raz na zawsze. Zgłaszane przez rynek już od wielu lat zapotrzebowanie na aplikacje rosło w ostatnich latach zdecydowanie szybciej, niż możliwości działów IT. Sektor wysokich technologii nie był dostatecznie nasycony wykwalifikowanymi specjalistami. Współpraca pomiędzy jednostkami IT a biznesem także przysparzała wielu trudności i wymagała angażowania znacznych nakładów czasowych czy organizacyjnych. Wszystkie powyższe czynniki, w połączeniu z pandemicznymi realiami, przyczyniły się do gwałtownego rozwoju zapoczątkowanych już kilkanaście lat temu prac nad aplikacjami typu low-code/no-code. Przedsiębiorcy zdali sobie sprawę, że platformy niskokodowe oraz działania zmierzające do ograniczenia zaangażowania programistów w wielu obszarach działalności firmy, to przyszłość biznesu.

Skąd bierze się to przekonanie i co tak właściwie kryje się za pojęciem low-code development?

DLACZEGO LOW-CODE ?

Low-code definiuje się jako technologie umożliwiające tworzenie aplikacji bez konieczności znajomości języków programowania. Platformy LCDP (Low-Code Development Platform) powinny posiadać prosty, atrakcyjny wizualnie interfejs, za pomocą którego konfigurować można nowe procesy i rozwiązania przy pomocy grafów, diagramów czy formuł, np. wykorzystując metodę drag&drop. 

W obliczu rozgrywającej się na naszych oczach cyfrowej transformacji całej przestrzeni gospodarczej, na główny cel biznesowy wyrasta potrzeba dostarczenia jak największej wartości przy jak najmniejszym nakładzie środków, czyli organizacja pracy w jak najbardziej efektywny sposób.

Według danych firmy Microsoft, w najbliższych kilku latach światowe zapotrzebowanie na specjalistów branży IT może wynieść nawet 150 milionów nowych miejsc pracy. W świetle tych zmian nie jest już możliwy dotychczasowy, archaiczny model działania. Brakuje kompetentnych specjalistów, certyfikowanych pracowników IT, aby skutecznie odpowiadać na potrzeby firm w zakresie galopującej cyfryzacji. Sytuacja ta niejako wymusza konieczność poszukiwania i wprowadzania nowych rozwiązań wspierających i przyspieszających automatyzację wszystkich obszarów funkcjonowania firm. Dlatego właśnie obserwujemy tak duży boom na aplikacje, które maksymalnie ograniczając rolę specjalistów, umożliwiają konfigurację nowych procesów bez konieczności znajomości języków programowania.

Nadeszła era prostych i intuicyjnych w obsłudze systemów informatycznych. Takich, które umożliwiają jednocześnie kreowanie nowych i rozwój już istniejących rozwiązań biznesowych w łatwy i przystępny sposób, tak, aby jak najlepiej odpowiadały na zmieniające się warunki funkcjonowania rynków i nowe potrzeby przedsiębiorstw.

PLATFORMY NISKOKODOWE PODSTAWOWYM NARZĘDZIEM PRACY

Kości zostały rzucone. Zarówno wielkie jak i mniejsze przedsiębiorstwa prześcigają się w optymalizacji pracy tak, aby zapewnić sobie rozwój i wysoką konkurencyjność. Nic więc dziwnego, że, rozumiejąc znaczenie pojęć takich jak RAD (Rapid Application Development), RPA (Robotic Process Automation), a wreszcie znaczenie rozwiązań low-code i no-code, firmy na całym świecie coraz chętniej stawiają na takie platformy. Według Gartner Research do roku 2024 stały wzrost zastosowań technologii low-code (low-code development) może doprowadzić do sytuacji, w której ponad 65% aplikacji tworzonych będzie bez udziału programistów, czyli w technologii niskokodowej. Ta sama firma analityczno-badawcza w swoim raporcie wskazywała, że rynek rozwiązań low-code już w 2020 roku wyceniany był na kilkanaście miliardów dolarów, a w 2023 roku może być wart nawet ponad 40 miliardów dolarów. Wartym odnotowania jest także fakt, że (według raportu Forrester Research) inwestycja w platformy niskokodowe zwróciła się we wszystkich organizacjach, które zdecydowały się wdrożyć w swoich firmach takie rozwiązania.

Skąd tak wielka skuteczność i ogromne zainteresowanie systemami informatycznymi umożliwiającymi szybkie tworzenie aplikacji biznesowych? Warto przyjrzeć się licznym korzyściom, jakie, w odróżnieniu od tradycyjnych aplikacji, oferują platformy niskokodowe.

ZALETY SYSTEMÓW TYPU LOW-CODE/NO-CODE

Rozwiązania no-code umożliwiają całkowicie wizualne tworzenie programów przy użyciu gotowych komponentów. Wstępnie skonfigurowane elementy, takie jak grafiki czy przyciski, układa się  (zwykle metodą przeciągnij-upuść) i dostosowuje tworząc nową aplikację. Nieco odmienny charakter mają platformy low-code, które również bazują na wcześniej skonfigurowanych elementach, jednak w przypadku bardziej zaawansowanych rozwiązań, wymagają dopisania fragmentu odpowiedniego kodu.

Platformy low-code, umożliwiające ręczne wprowadzanie kodu, oferowane są zwykle pracownikom z pogranicza IT i biznesu, posiadającym podstawową wiedzę techniczną. Nieco bardziej skomplikowane, dają jednak szersze możliwości wykorzystania. Z kolei systemy klasy no-code nie wymagają żadnej specjalistycznej wiedzy. Sprawdzają się w przypadku osób nie związanych z branżą IT, oferują wszakże znacznie mniej swobody i elastyczności.

Niezależnie od tego, czy dane narzędzie zaklasyfikujemy bardziej do technologii no-code czy low-code, takie systemy posiadają zdecydowaną przewagę nad tradycyjnymi rozwiązaniami.

Proste i szybkie w obsłudze rozwiązania low-code/no-code są świetną receptą na ciągle pojawiające się, nowe potrzeby biznesowe dynamicznie rozwijających się organizacji. Dodatkowo, uniwersalność i elastyczność platform niskokodowych powoduje, że znajdują one zastosowanie w firmach o różnej wielkości i odmiennej specyfice, niezależnie od charakteru działalności i branży, w której operują. Takie aplikacje, ze względu na łatwość kreowania nowych i rozwoju już istniejących rozwiązań, szybciej można dostosować do nieustannie zmieniających się w różnych sektorach rynku standardów, wymagań, procedur czy przepisów prawnych.

Warto zaznaczyć, że dobre i kompleksowe rozwiązania typu low-code/no-code dają możliwość tworzenia nie tylko aplikacji desktopowych, ale także webowych oraz mobilnych. Jeszcze do niedawna w tym obszarze ciężko było obejść się bez zaangażowania developerów. Obecnie administrator jest w stanie sam „wyklikać” aplikację mobilną na system Android oraz iOS. Daje to ogromne korzyści w postaci m.in. nieograniczonego dostępu do aplikacji z poziomu komputera, smartfonu czy innych urządzeń mobilnych, w każdym miejscu i o każdej porze.

Kryterium, którego nie sposób pominąć, jest czas dostarczania nowych rozwiązań (rozwoju aplikacji) i wprowadzania modyfikacji (rozumianych jako reakcje na zachodzące zmiany) dla biznesu. W przypadku aplikacji klasycznych, tworzonych w pełni przez programistów, implementacja nowych funkcji czy wprowadzenie zmian wymaga więcej czasu. Kreowanie nowych rozwiązań często trwa kilka lub nawet kilkanaście miesięcy. W odróżnieniu od klasycznych aplikacji, w platformach typu low-code/no-code efekty można zobaczyć już po kilku tygodniach prac konsultantów, a wszelkie zmiany mogą być wprowadzone „od ręki” przez administratora systemu.

PLATFORMA INTENSE JAKO SYSTEM LOW-CODE

Dobrym przykładem kompleksowej platformy niskokodowej jest nasz system, który od kilkunastu lat z powodzeniem wspiera funkcjonowanie wielu firm na rynku polskim i międzynarodowym. Warto podkreślić, że jako jedni z nielicznych w Polsce już wiele lat temu wiedzieliśmy, jak ważna dla użytkowników jest elastyczność i szerokie możliwości personalizacji. Dlatego od samego początku naszej działalności tworzyliśmy rozwiązania, które będą w stanie dopasować się do potrzeb i wymagań klienta, a nie odwrotnie.

Platforma INTENSE, bo o niej mowa, to nowoczesne narzędzie klasy low-code/no-code, które umożliwia kreowanie całkiem nowych procesów i aplikacji, ściśle dopasowanych do charakterystyki przedsiębiorstwa. Z kolei łatwy rozwój już istniejących rozwiązań pomaga naszym klientom dostosowywać się do zmiennych warunków rynkowych, przepisów prawnych oraz dalszego wzrostu w dynamicznym otoczeniu biznesowym.

Co najważniejsze, wszystkie wyżej wymienione działania nie wymagają znajomości języków programowania. Rozwój systemu i konfigurowanie nowych procesów odbywa się w prosty i szybki sposób (m.in. przy pomocy metody drag&drop). Przyjazny dla użytkownika interfejs umożliwia tworzenie aplikacji przez ‘wyklikiwanie’, bez konieczności pisania skomplikowanego kodu.

NISKOKODOWA APLIKACJA MOBILNA INTENSE PLATFORM

Jako nieliczni na krajowym rynku możemy pochwalić się tym, że nasze oprogramowanie posiada cechy platformy low-code/no-code niezależnie od interfejsu, w jakim pracuje użytkownik. Platforma INTENSE zapewnia możliwość swobodnego konfigurowania wyglądu interfejsu i procesów dla aplikacji webowej oraz mobilnej (iOS i Android). INTENSE Platform w wersji mobile to aplikacja natywna (czyli pisana pod konkretną platformę), co pozwala w pełni korzystać z zasobów i funkcjonalności urządzenia, na którym pracujemy. Aplikacja mobilna umożliwia konfigurację powiadomień push (push notifications), elastyczne dostosowanie widoku, a nawet przegląd repozytorium raportów. Platforma INTENSE pozwala na konfigurowanie mobilnych procesów oraz formularzy dla dowolnego urządzenia mobilnego, telefonu czy tabletu, przy użyciu intuicyjnego, przyjaznego dla użytkownika interfejsu. Operator ma możliwość łatwego tworzenia niestandardowych menu oraz projektowania dashboardów z gotowych szablonów. Aplikacja umożliwia wykorzystanie dostępnego na urządzeniu aparatu np. w przypadku chęci zrobienia zdjęcia i dodania go jako załącznik w systemie, a także jest w pełni zintegrowana ze skanerem kodów kreskowych oraz QR. Dostępność aplikacji mobilnej INTENSE w App Store i Google Play umożliwia szybkie i łatwe jej pobranie lub aktualizację do najnowszej wersji.

ERA APLIKACJI LOW-CODE/NO-CODE = ZMIERZCH ERY PROGRAMISTÓW ?

Biorąc pod uwagę wszystkie opisane okoliczności i przytoczone dane jedno jest pewne: niewątpliwie nadchodzi era aplikacji niskokodowych. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można przypuszczać, że nowoczesne, proste w obsłudze, przyjazne dla użytkownika bez specjalistycznej wiedzy z zakresu IT rozwiązania informatyczne już za kilka lat zdominują rynek. Tylko od właściwej oceny sytuacji przez ludzi zarządzających biznesem zależy, jak szybko poszczególne przedsiębiorstwa decydować się będą na rozwój rozwiązań low-code/no-code w swoich organizacjach.

Szereg korzyści płynących z zastosowania platform niskokodowych dla poszczególnych firm jest niezaprzeczalny. Można jednak zadać sobie pytanie, czy skoro rynek nowych technologii zmienia się w tak zawrotnym tempie znacznie ograniczając rolę specjalistów w wykonywaniu wielu codziennych czynności, popyt na programistów zmaleje?

Sytuacja nie jest tak prosta i jednoznaczna, jak mogłoby się wydawać. Co prawda platformy low-code/no-code zdecydowanie odciążą działy IT od konieczności kodowania prostych, powtarzalnych procesów. Nieskomplikowane rozwiązania będą konfigurowane przy wykorzystaniu elastycznych, nowoczesnych narzędzi niskokodowych. Pozwoli to jednak lepiej zoptymalizować i w pełni wykorzystać potencjał dobrze wykwalifikowanych programistów, którzy będą mogli skupić się na bardziej skomplikowanych, oryginalnych i autorskich projektach, związanych m.in. z dalszym rozwojem aplikacji low-code i no-code.

Żyjemy w ciekawych czasach prawdziwej technologicznej rewolucji biznesu, a wszystko wskazuje na to, że pędzącej cyfryzacji nie zatrzyma już nikt. Na podstawie dostępnych danych oraz analiz i przewidywań specjalistów możemy pokusić się o prognozowanie tego, jak będzie zmieniał się świat na przestrzeni najbliższych lat. Do czego jednak tak naprawdę  doprowadzi nas dalszy rozwój trendu low-code oraz automatyzacja i robotyzacja kolejnych obszarów życia zarówno prywatnego jak i gospodarczego? Czas pokaże!